Praca w e-point

Gildie Zainteresowań, czyli skuteczna integracja made in e-point

Powstające w e-point projekty często wymagają ścisłej współpracy specjalistów z różnych zespołów. Dlatego jednym ze składników naszego sukcesu było stworzenie warunków, w których ludzie będą umieli i chcieli wspólnie pracować.

W końcu, żeby wykorzystać pełnię potencjału, nawet najlepsi eksperci muszą być częścią zgranej drużyny.

Wydaje się to oczywiste, ale w praktyce skuteczna integracja dużej grupy jest prawdziwym wyzwaniem. Sytuacja jest jeszcze trudniejsza, gdy tak jak w e-point, poszczególne zespoły pracują na co dzień w kilku lokalizacjach. Jednak takie okoliczności nie były dla nas problemem, tylko wyzwaniem, które pomogło nam wypracować swoją własną formułę.

Dawno temu w e-point

Naszą historię dobrze zacząć od wyjaśnienia, że e-point tworzy obecnie ok. 200 osób, w rezultacie czego pracujemy w kilku budynkach. Co prawda wszystkie są na trasie, której przejście zajmuje tylko kilka minut, ale i tak szukaliśmy wspólnego mianownika, który pomoże nam zbudować prawdziwą społeczność e-point.

W efekcie stanęliśmy przed wyzwaniem wdrożenia projektu, który będzie regularnie wspierał integrację. Chcieliśmy stworzyć warunki, aby niezależnie od lokalizacji pracownicy pozostawali ze sobą w stałym kontakcie i dobrych relacjach.

Co nas łączy?

Byliśmy przekonani, że najlepszym integratorem będą częste spotkania, więc postanowiliśmy skoncentrować się na tym, co nas łączy po wyjściu z pracy. W końcu każdy z nas ma swoje pasje, którym chętnie się oddaje w wolnych chwilach. Jednocześnie taki wariant otwierał możliwość współpracy pomiędzy ludźmi z różnych działów..

Pójście w tym kierunku współgrało także z funkcjonującymi już prywatnymi inicjatywami pracowników, takimi jak wspólna gra w siatkówkę. Nadanie tym ruchom organizacyjnych ram miało pomóc zachęcić kolejne osoby do szukania tematów, wokół których chcieliby współdziałać. Był to pretekst do wspólnych spotkań po pracy, dzięki czemu koledzy z biura szybko zmienili się w dobrych znajomych.

 

Stery przejmują pracownicy

W ten sposób oficjalnie narodziły się Gildie Zainteresowań. Ich założenia opierają się na 2 filarach. Po pierwsze każda ma odzwierciedlać rzeczywiste potrzeby pracowników. W praktyce wystarczy, aby pomysłodawca zebrał minimum 10 osób, które chciałyby razem działać w wolnym czasie, a następnie złożył wniosek. Po jego zaakceptowaniu grupa zyskuje pełnię prawa.

Tu wchodzi do gry drugi filar, czyli wspieranie Gildii przez e-point. Niewątpliwie najważniejszym z nich jest pomoc finansowa, ponieważ firma dofinansowuje ich działalność. Ponadto mogą one wykorzystywać firmowe narzędzia jak Slack i wiki. Zdarza się też, że aktywności Gildii odbywają się w budynkach e-point.

Gildie to świetna przygoda, która nigdy się nie kończy

Tematyka Gildii jest tak różnorodna, jak osoby tworzące e-point. Wiele osób chce się koncentrować wokół sportu, więc dużą popularnością cieszy się Gildie Sportowa i inne skupione wokół konkretnych dyscyplin. Jednak osoby działające na innych polach również znajdą coś dla siebie.

Jedną z pierwszych z nich była Gildia Kulturalna, która do dzisiaj cieszy się nieustającą popularnością zrzeszająca ok. 70 osób. Swoich miłośników mają też m.in. gry planszowe i escape roomy. Dużą aktywność wykazuje się także Gildia Software Craftsmanship, która łączy osoby o konkretnych kompetencjach zawodowych.

Każdy znajdzie coś dla siebie

Obecnie funkcjonuje 16 Gildii, ale co jakiś czas pojawiają się nowe obszary, w których chcą działać kolejne grupy osób. Tym bardziej że jest to przestrzeń, która dobrze sprawdza się w rozwoju zainteresowań pracowników, jak również wspólnego odkrywania nowych.

Dobrym przykładem jest tutaj Gildia Sketchnotingu, która powstawała po wyjeździe integracyjnym, na którym odbyły się warsztaty poświęcone temu zagadnieniu. Po powrocie do Warszawy okazało się, że znalazło się sporo chętnych na pogłębienie tego tematu.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia

Zdarza się, że w danej Gildii, członkowie chcą rozwijać swoje pasje szczególnie mocno, co prowadzi do wyodrębnienia się nowej grupy. W ten sposób ze wspomnianej Gildii Sportowej wyodrębniły się Koszykarska i Rakietowa, których członkowie często pozostają jednocześnie aktywnymi członkami Gildii Matki.

Dzięki istnieniu tych grup pracownicy z e-point coraz chętniej spędzają ze sobą wolny czas. Jedną z inicjatyw Gildii Sportowej był konkurs wakacyjny, w którym jej członkowie robili zdjęcia z różnych zakątków świata i przesyłali je na wspólną platformę. Z kolei dla osób z niedawno powstałej Gildii Podróżniczej spotkania po godzinach pracy to za mało i postanowili spędzać razem poszczególne weekendy.

 

W e-point zawsze każdy znajdzie coś dla siebie

Gildie Zainteresowań okazały się skutecznym i naturalnym sposobem wspierania integracji w firmie. O ich sukcesie zadecydowali sami pracownicy, którzy otrzymali przestrzeń i wsparcie do tego, aby samodzielnie znaleźć najlepsze rozwiązanie dla swoich potrzeb. Okazało się, że niezależnie powstałe grupy świetnie zarządzają swoją pracą. A kiedy już wracają do biura, analogiczny sposób działania przenoszą później na współpracę podczas projektów, które czekają na nich w e-point.