Poznaj nas bliżej: Małgorzata Płaczek o roli Starszego Menedżera ds. Kadr i Płac
Kiedy myślimy o firmach technologicznych najczęściej mamy przed oczami zespoły programistów, architektów systemów i pozostałych pracowników z obszaru IT. Jednak na sukces każdej organizacji, również w świecie technologii, pracuje też wielu specjalistów z innych dziedzin od administracji, HR czy kadr, po sprzedaż i marketing.
To właśnie oni pilnują, aby firma działała jak dobrze naoliwiona maszyna, dzięki czemu inni mogą skupić się na dostarczaniu najlepszych rozwiązań technologicznych. Dlatego poprosiłam Małgorzatę Płaczek, aby wprowadziła nas za kulisy swojej codziennej pracy w Dziale Kadr.
Małgosiu, możesz opowiedzieć nam o swojej obecnej roli w e-point?
Obecnie jestem Starszym Menedżerem ds. Kadr i Płac i należę do zespołu działającego w obszarze Biura Zarządu. Na co dzień zajmuję się prowadzeniem dokumentacji dotyczącej osób pracujących i współpracujących z e-point. Obejmuje to między innymi takie rzeczy jak przygotowywanie umów i dokumentów premiowych, obsługę programu kadrowego czy współorganizowanie szkoleń BHP. Właściwie, jeśli pracujesz w e-point na pewno będziesz miał ze mną do czynienia (śmiech).
W takim razie jaka historia kryje się za tym, że znalazłaś się na obecnym miejscu?
Swoją karierę rozpoczęłam we wrześniu 2011 roku, kiedy to podjęłam decyzję o przeprowadzce do Warszawy, aby rozpocząć tutaj studia. Przez pierwsze parę lat łączyłam naukę z pracą sekretarki w e-point. Fajne było to, że od początku mogłam liczyć na pełne wsparcie koleżanek i kolegów. Do tego wiele osób z zaciekawieniem pytało mnie o postępy w pracy magisterskiej czy ciekawe artykuły na jakie trafiałam w czasie zajęć.
Po paru latach, mając już wtedy ogromną wiedzę o firmie, jej wartościach, procedurach, założeniach i spojrzeniu na biznes zasiliłam szeregi zespołu Biura Zarządu. Miałam zastąpić koleżankę, która rozpoczęła urlop macierzyński pełniąc jednocześnie rolę menedżera działu kadr i kierownika biura zarządu. Na wdrożenie miałam pół roku. Zaufanie jakim mnie wtedy obdarzono z jednej strony było dla mnie dużym powodem do radości, ale równolegle czułam tremę przed nowymi obowiązkami.
Wkrótce potem rozpoczęłam półroczny kurs przygotowujący do zawodu specjalisty ds. kadr i płac. Dzięki uporowi i determinacji, z powodzeniem zarządzałam swoimi tematami łącząc codzienność menedżera działu kadr z zadaniami otrzymywanymi od Zarządu. Udało mi się nawet pozytywnie przejść kontrolę z ZUS :). A gdy koleżanka wróciła z macierzyńskiego mogłam ze spokojem przekazać jej dowodzenie, a sama skupić się na dalszym rozwoju w tematach kadrowych.
Jakie umiejętności są kluczowe na Twoim stanowisku?
Żeby zostać dobrym menedżerem w obszarze kadr i płac nie trzeba kończyć specjalistycznych uczelni. Sama jestem tego przykładem – ukończyłam anglistykę na Uniwersytecie Warszawskim, otrzymałam uprawnienia do pracy jako nauczyciel języka angielskiego, jednak poszłam inną ścieżką, a posiadane kwalifikacje tylko pomogły mi w dalszej karierze. Ukończyłam kurs „Specjalista ds. kadr i płac” oferowany przez Stowarzyszenie Księgowych w Polsce, a także studia podyplomowe „Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych” na Uczelni Łazarskiego. Po drodze było wiele jedno czy dwudniowych szkoleń, konferencji, webinariów, wszystko z chęci i ciekawości. Jednak nie na samych chęciach powinien kończyć menedżer kadrowy.
W codziennej pracy niezbędna jest bardzo dobra ogólna znajomość kodeksu pracy, rozporządzeń, orzecznictwa czy praktycznych rozwiązań towarzyszących specyficznym branżom. Do innych ważnych umiejętności należy obsługa programów kadrowo-płacowych takich jak Płatnik. No i oczywiście nie obejdzie się bez dobrej znajomości pakietu Office.
Ważna jest też chęć rozwoju i nauki, a także umiejętności miękkie, jak zdolności organizacyjne czy umiejętności komunikacyjne, bo na co dzień współpracuje się z dużą grupą osób. Każdy z nas jest inny, więc moja praca nieraz wymaga łączenia ognia z wodą.
Jest coś jeszcze o czym warto pamiętać, jeśli chciałoby się pracować w kadrach?
Za must have uważam posiadanie konta w jednym z systemów informacji prawnej takich jak LEX czy Legalis, przeglądanie specjalistycznych blogów, zapisanie się do grup wsparcia działających w mediach społecznościowych by móc na bieżąco konsultować czy chociażby czytać zagadnienia z jakimi borykają się koledzy po fachu. Choć z drugiej strony trzeba pamiętać o zachowaniu odpowiedniego dystansu do takiego wsparcia, tym bardziej, że internet jest pełen opinii samozwańczych “specjalistów” nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością. Dlatego często muszę odsiewać ziarna od plew i wyciągać tylko to co w naszej opinii najlepsze oraz samemu próbować interpretować przepisy posiłkując się wyłącznie wiedzą osób z grona doświadczonych ekspertów.
Z jakimi narzędziami głównie pracujesz?
Praca w kadrach to jednak nie tylko analiza i śledzenie zmian w prawie pracy. To także codzienna praca z programem. Na co dzień najczęściej korzystam z programu kadrowo-płacowego gromadzącego dane o pracownikach i z excelem. Duża część mojej pracy to współpraca z menedżerami, aktualizowanie oraz tworzenie procedur, analiza rotacji pracowniczej, a to wszystko wiąże się z korzystaniem ze specjalistycznych narzędzi. Do tego czasem trafia się długoterminowy projekt np. wdrożenie w firmie PPK czy zmiana programu do obsługi księgowo-kadrowej i gdzie wchodzi się w nowe role nie tylko specjalisty w swojej dziedzinie ale także menedżera projektu czy testera.
Jak oceniasz perspektywy rozwoju?
Może znajdzie się ktoś, kto powie – te kadry to jedna wielka nuda - ja jednak lubię swoją pracę, szczególnie za jej różnorodność. Z jednej strony jest przewidywalna, niektóre rzeczy dzieją się w konkretnych terminach i rozwiązuje się je automatycznie, a z drugiej strony współpracuje się z wieloma osobami, zarówno kierownikami, jak i pracownikami, a nie tylko z programem czy papierem. Nigdy też nie wiem jakie pytanie wpadnie do analizy czy jakie zmiany w prawie przyniesie los. A perspektywa rozwoju… ona jest w nas, na jakim stanowisku byśmy nie byli, jeżeli chcemy się stawać lepszymi, zdobywać wiedzę i dzielić się nią w zespole, to zawsze znajdziemy na to sposób. Rozwój jest ważny, ale nie dlatego żeby zbierać odznaki, po prostu motywujące jest otaczać się ludźmi pełnymi pasji i zaangażowania w to czym się specjalizują.